Tu są stosy papierów i tu znajduje się moje biuro ;p

Zapukałam

Wejść-powiedziała kobieta głosem krzyku

-Dzień dobry - powiedziałam - Nazywam się Eliza i czy bym mogła mnie szkolic na medycznego ninja?

Oparłam głowe o ręce.I popatrzyłam na dziewczyne z góry do dołu-hmm...-zamyśliłam się-a czemu ja mam Cię szkolic-zapytała patrząc na ją oschle

-Chcę pomagac ludziom - powiedziałam - i wierzę, że mogę na cos się przydać

Chcesz pomogać ludziom,tak?-raczej powiedziałam a nie zapytałam-wiesz,że moje treningi z tobą będą się odbywały codzienie bez żadnego ale-podniosłam palec-i będzieszmusiała ciężką pracować,a ja nie daje fory-powiedziała jagdyby nic

-Rozumiem - powiedziałam - Jestem na to gotowa

Spojżałam na nią-więc mówisz,że jesteś już gotowa aby być medzycznym Ninją-mówiłam-a jesteś gotowa psychicznie i fizycznie-zapytałam.Nagle to sali wszedł jakiś gościu
-Tsunade?Słonko to naprawde ty?-powiedział facet,którego nielubie
-Jesli jeszcze raz powiesz do mnie słonko to osobiście rozedre Cię na strzępy-powiedziałam groznie
-Ale...-przerwałam mu
-...NIE MA żADNEGO ALE.MASZ SIę Z TąD SZYBKO WYNOSIć ALBO WYLECISZ PRZEZ OKNO-Powiedziałam głośnie niż krzycze.Facet stał-WYNOCHA-Krzyknełam na całe gardło,a faceta nie było w 5 sekund.Usiadłam i spojżałam na dziewczyne-chcesz napewno trenować zapytałam obracając się na foteliku

Udawałam, że nie słyszałam rozmowę Tsunade z jakimś faceetm.
-Jestem gotowa psychicznie i fizycznie - odpowiedziałam

Spojżałam na nią jgbym ją chciała zabic-no więc dobrze-powiedziałam-więc choć teraz ze mną do Sali trenigowej.tam sprawdze twoje umiejętności-powiedziałam i znikłam

- Dobrze - powiedzialam i również znikłam

Pojawiłam się w biurze i usiadłam na moim fotelu-gdzie ta dziewczyna jest-powiedziałam niecierpliwością

Pojawiłam się.

No nraeszcie-powiedziałam znudzona-zrobimy tak.Ja będe podpisywała papiery,a ty będziesz je segrekowała.Zrozumiano-zapytałam

-Tak jest - powiedziałam

nO I ZACZEłYśMY.jA ZACZEłAM PODPISYWAć ZE 100 papierków

Zaczęłam je zegrgować bardzo szybko

Podpisywałam papiery,ale kątem oka patrzyłam jak pracuje Eliza-stara się i to mi się w niej własnie podoba-powiedziałam w myśli.Prawie skończyłyśmy.Zostało nam jeszcze z 50 papierów do podpisania

Nadal segregowałam papiery

Po 3 godzinach ciężkiej pracy skończyłyśmy,ale ja zasnełam na biurku i spałam

Ja również zasnęłam

Obudziałam się.

Nadal spałam

Miałam zamiar wyjść.

Obudziłam się-a gdzie panienka się wybiera,co-podniosłam brew

-Nigdzie - powiedziałam - Miałam zamiar obudzić panią, ale niechciałam przeskadzać.

Rozumiem.Mam prośbe-podniosłam wzrok-zanieś te wszystkie papiery do sali 215.Jest na samej Górze.Jak już to zrobisz to przyjdz do mnie-powiedziałam i spojżałma na nieo przez onkno

Wzięłam papiery i wyszlam. Zanisołam to wszystko do sali 215 i wróciłam

Dobrze się spisujesz-Powiedziałam i wstałam-jestem dumna z ciebie.Nie spotkałam jeszcze takiej uczenicy-Patrzyłam na nią-chce żebyś była moją prawą ręką-powiedziałam i lekko się usmiechnełma

-Dobrze - powiedziałam i uśmiechnełam sie

Odwzajemniłam uśmiech

Zastanowiałam się i co dalej

Nad czym sie zastanawiasz-zapytałam juz z powagą

-Nad niczym - powiedziałam

Powiedz.Wiem,że nad czymś się zastanawiasz-powiedziałam głośniej

-Nads niczym - powiedziałam

no dobrze.Mam nadzieje,że nie myślisz aby wstapić do Akatsuki-spojżałma n ania chłodno

-Nie myślałam o ty - powiedziałam

Dobrze,a może wiesz cos o nich-zapytałam

- Nic nie wiem - powiedziałam

Dobrze-powiedziałam

- To co robimy? - spytałam

A co byś chciała?-odpowiedziałam

Znikłam

Ciekawe czemu znikła-zastanawiałam się i usiadłam na fotelu

siedziałam i połozyłam się na biurku i zasnełma

Pojaiwla

Gdzie byłaś-zapytałam

-W soim domku - powiedziałam

*Chłopak się pojawił.*

Zobaczyłam chłopaka-Słucham?-zapytałam

-Przyszedłem się przedstawic. Jestem Naruto.. Uzumaki Naruto jestem nowym Chuuninem.

Naruto Uzumaki powiadasz-spojżałam na niego-a co Cię sprowadza do Konohy?-podniosłam brew

-Ehhhh ... Jak już mówiłem jestem tu nowym Chuuninem ...

Rozumiem.Powiedziałam.Więc Naruto czy może chcesz się o cos mnie zapytać?

Zastanawiałam się co probić.

Niewiesz co masz ze soba zrobić-zapytałam nie patrząc na nią tylko znów podpisywać różne papiery

Zastanowiałam się.

Taka dziewczyna jak ty nie ma zajęcia-powiedziałam lekko zdziwiona-przecież w tych czasach dziewczyny uganiają sie za chłopakami-powiedziałam poważnie

-Pójdę już - powiedziałam - znikłam

Dziwna jest ta dziewczyna-powiedziałam zamyślona-wogóle ją chłopacy nie interesują.Eh...-westchnełam-trudna ja będzie zrozumieć

Może pójde na spacer i przyda mi się wolne-powiedziałam i wyszłam z biura

Przyszłam do biura-te cholerne papiery kiedys mnie wykończą-powiedziałam zła pod nosem.Usiadłam za biurkiem i zaczełam podpisywać i przeglądac papiery

Witaj Hokage przyszłam cię poprosić o misje

Odłożyłam papiery i spojżałam na Sakure-sama chcesz na nia wyruszyć?-zapytałam podnosząc brew i patrząc na nią

Oczywiście Kage nie mam nic do roboty wiec czasu nie marnuje (oby tylko do Suny.Myśli Sakury)

Hmm...-zatsanowiłam się-dopbrze-powiedziałam-to jest misja rangi B.Będziesz eskortować młoda dziewczyne do Suny-powiedziałam-Ta misja zawsze może się zmienić na misje rangi S-dodałam-więc musisz być ostrożna-spojżałma na nią-Ić.Wyruszaj natychmiast-powiedziałam po czym usidałam na fotel

Dobrze Kagie - odp.i szybko znikłam